Zima, nawet jeśli nie wiąże się z obfitymi opadami śniegu, wymusza zmianę stopnia dbałości o samochód. Nawet niewielka ilość soli przyspiesza korozję, a osadzający się na aucie brud negatywnie wpływa na wygląd lakieru. Jak sobie z tym poradzić – na myjni automatycznej czy ręcznej?
Auta używane z gwarancją dopieszczane ręcznie
Każdy, kto odwiedzi salon, w którym sprzedaje się auta używane z gwarancją, zobaczy, że samochody są idealnie wymyte, czasem po sesji detailingowej. I warto to podkreślić: myjnia ręczna to idealny sposób na dokładne wyczyszczenie samochodu. Będzie wyglądał lepiej, zostaną usunięte wszystkie uporczywe zabrudzenia, ale ta przyjemność niemało kosztuje. Jeśli jednak chodzi o samą prezencję, to zdecydowanie wygrywa myjnia ręczna. Ma ona jednak pewne ograniczenia, których nie mają myjnie automatyczne. Oczywiście zakup umytego samochodu jest łatwiejszy, ale to żaden trik: po prostu kupując auto z gwarancją, każdy chce mieć pewność, że sprzedający zadbał także o szczegóły wizualne.
Automatyczna myjnia dobra na co dzień
Szczególnie zimą warto częściej odwiedzać myjnie samochodowe. Te bezdotykowe pozwalają zmyć na bieżąco brud, który nagromadził się przy dojazdach do pracy, ale kiedy woda pod ciśnieniem przestaje wystarczać, lepiej pojechać ma myjnię automatyczną. Nawet wspomniane wyżej auta używane z gwarancją często właśnie tam zaczynają swoje drugie życie. Dlaczego? Choćby dlatego, że na niektórych myjniach automatycznych można umyć również podwodzie, a to właśnie ono najmocniej dostaje w kość zimą. Dobre jego oczyszczenie pozwala na szybszą diagnostykę i jest niezbędne, jeśli w planach jest zabezpieczenie warstwą ochronną.
A może i tu, i tu?
O ile myjnie automatyczne działają szybko i nie kosztują dużo, ale pozwalają dość dokładnie oczyścić karoserię, a także zabezpieczyć ją woskiem, o tyle myjnie ręczne dają możliwość opracowania blach z dużo większą precyzją. Całkiem dobrym pomysłem będzie przed zimą pojechać na myjnię ręczną, żeby dokładnie oczyścić i zabezpieczyć auto twardszym woskiem, w czasie zimy odwiedzać automaty myjące, a po sezonie zimowym znów odwiedzić myjnię ręczną, żeby usunąć wszystkie resztki zabrudzeń. W ten sposób samochód będzie w jak najmniejszym stopniu narażony na dodatkowe uszkodzenia spowodowane solą czy tłustym pyłem.
Nie tylko dla nowych samochodów
Warto podkreślić jeszcze jedną rzecz: na dobrą myjnię warto pojechać nie tylko nowym Mustangiem. Paradoksalnie, im starszy samochód i im gorsze ma powłoki lakiernicze, tym bardziej trzeba o nie dbać. Tu już w grę wchodzą oczywiście nie względy estetyczne, ale troska o dłuższą i bezproblemową eksploatację. O ile więc nowszym autom warto częściej fundować wizytę na ręcznej myjni i samochodowym SPA, o tyle te trochę bardziej zmęczone należy po prostu dokładnie umyć.